czwartek, 24 stycznia 2013

Jak głęboko trzeba kopać aby być dziennikarską hieną?

Szybki wpis z rana, bo nie rozumiem pewnego zjawiska. Tzn. może nawet i rozumiem, ale jest ono dla mnie tak chore, że się to w głowie nie mieści. Co więcej za każdym razem jak myślę, że już osiągnęło swój najwyższy (albo najniższy, zależy od punktu widzenia) pułap, to nadchodzi dzień kiedy jest jeszcze gorzej. Tym zjawiskiem jest odkopywanie przez dziennikarzy tematów, które są zwyczajnie nieświeże. Takie, odgrzewanie popularnych, bo kontrowersyjnych wydarzeń.








Dzisiaj na stronie internetowej oraz w papierowym wydaniu SE pokazał się tekst odgrzebujący temat, który, wydawałoby się, jest już przeszła. Oprócz sporadycznych wzmianek o sprawie Madzi temat ten był martwy. A przynajmniej tak myślałem aż do dzisiaj rana gdy zobaczyłem na Twitterze Kuźniara to:




Przecież toto jakieś chore. Ja wiem, że może się sprzeda, ale takie zagrania to są poniżej czegokolwiek. Co więcej nie wiem jak w wersji papierowej, ale na stronie internetowej opublikowano internetową rekonstrukcję pokazującą jak wyglądałaby dziewczynka.





Przyznam, że rzygać mi się chce jak widzę taki tekst.

Dzisiejsza herbata z mlekiem nie smakowała tak samo. Jakaś taka gorzka była.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz