wtorek, 22 stycznia 2013

Gdzie dostać polskie e-booki?










Temat książek zawsze mi był bliski. W związku ze zdradzeniem książek papierowych na rzecz Kindle w ciągu ostatniego roku zapoznałem się z ofertą kilku e-księgarni/platform umożliwiających kupno książek elektronicznych. W związku z tym, że miałem przeróżne doświadczenia związane z zakupem e-book'ów przez internet, oraz że co jakiś słyszę pytanie o to, gdzie i za ile można kupić polskie e-book'i, to uznałem, że warto będzie zrobić małe zestawienie. 



Co brałem pod uwagę?

Przyznam, że ciężko było wyznaczyć jednolite ramy, które mogłyby mi pomóc w ocenie używanych księgarni. W dużej mierze wynika to z różnorodności usług dostępnych na rynku. Część wydawnictw sprzedaje e-booki poprzez własne strony, część korzysta z dużych platform. W zestawieniu znalazł się też gigant, dla którego sprzedaż książek stanowi tylko procent przychodów. 

Docelowo jednak uznałem, że ważne dla mnie jest kilka czynników:

- łatwość w znalezieniu poszukiwanego tytułu
- współpraca z urządzeniem Kindle
- możliwość czytania zakupionych książek w dedykowanej aplikacji na tablety
- łatwość w pobieraniu zakupionych dokumentów
- ilość dostępnych formatów
- kontakt z klientem
- ilość dostępnych tytułów

Powyższe punkty nie są ustawione według wartości jaką im nadawałem. Były to niejako ogólne wyznaczniki, którymi się kierowałem przy ustalaniu pozycji w rankingu.  No ale czas przejść do rzeczy:


1) Woblink.com - zdecydowanie lider w moim zestawieniu. Pierwszy mój kontakt wypadł akurat na moment, w którym padły im serwery i rozdawali książki aby to zrekompensować. Szybkość działania oraz kontakt z klientem wzbudził mój podziw, o czym poinformowałem na ich fanpage'u. Jakiś czas później sprawdzałem swoją skrzynkę i zajrzałem do folderu inne (tego, do którego trafiają wiadomości od nieznajomych na Facebook'u). Czekała tam na mnie taka wiadomość:


Nie muszę mówić jak miły był to gest. Nie wiem, czy była to standardowa procedura, czy też byłem jednym z wybrańców, ale osiągnęli cel: stałem się ich wiernym klientem. Jeżeli do tego dodam super sprawną obsługę i pomoc poprzez wiadomość na Facebook'u, to już w ogóle bajka. 



Oczywiście nie wszystko jest idealne. Cały czas brakuje mi wysyłki na Kindle. Denerwują mnie też wyskakujące okienka w mojej bibliotece służące do pobierania książek. Wydaje mi się, że spowalnia to przeglądanie biblioteki. 

Całość, jak doda się aplikację na urządzenia mobilne oraz otrzymywane w przy zakupie kody rabatowe stanowi najlepszą moim zdaniem opcję zakupu polskich książek elektronicznych.

2) Nexto.pl - dobra i solidna firma. Oprócz słowa pisanego oferują także audiobooki. Książki po zakupie można wysłać bezpośrednio na Kindle, co może być dużym ułatwieniem. W wypadku innych czytników, pobieranie następuje z poziomu biblioteki i jest bardzo wygodne. Dużym plusem jest olbrzymi wybór e-prasy oraz aplikacja ułatwiająca czytanie gazet w pdf na tablecie. 

Niewygodnie rozwiązana jest niestety biblioteka zakupionych książek. Nie ma możliwości tworzenia kolekcji, przez co po zakupie 50 pozycji z literatury klasycznej, aby dojść do starszych książek muszę przeskakiwać strony. 

Nexto.pl wyróżnia się na tle innych w zestawieniu niesamowicie rozbudowanym programem partnerskim. Przyznaje także punkty za dokonane zakupy, które można wykorzystać na opłacenie kolejnych. W przeciwieństwie do Woblinka, tutaj nie ma limitu i jeżeli starczy nam punktów na zakup danego produktu, to nie dokładamy ani złotówki

3) ebookpoint.pl - bezpośrednio związane z GW Helion i wydaje mi się, że mające wyłączność na jej produkty. Oprócz wysyłki na Kindle umożliwia także wysłanie plików na Dropbox, co ułatwia tworzenie kopii zapasowych swoich e-booków. W swojej ofercie także posiadają audiobooki. 

Na początku roku ebookpoint.pl również miał problem z serwerami. Było to spowodowane noworoczną promocją. Firma pokazała jednak, że umie wyjść z kryzysu z podniesioną głową i po początkowym chaosie nawiązała skuteczny kontakt z klientami narzekającymi na profilu wydawnictwa. Cała sprawa została również rozwiązana w sposób umożliwiający skorzystanie z promocji wszystkim zainteresowanym. Tą akcją dodali sobie kilka punktów.

Żeby nie było tak wspaniale, to biblioteka nie posiada możliwości jakiejkolwiek segregacji. Wybór książek też jest mocno ograniczony, ale to akurat wynika ze specyfiki GW Helion.

4) Virtualo.pl - wchodzi w skład grupy Empik. Posiada imponującą liczbę książek, audiobooków i prasy. Do tego spory dział z e-czytnikami. Jako jedyna umożliwia wypożyczenie książki, aczkolwiek nie skorzystałem z tej usługi. Niestety nie daje możliwości wysłania plików na Kindle.

Wyróżnia ją możliwość realizacji kodów na e-booki, które można kupić w salonach Empik.

5) Publio.pl - portal Agory, który powoli pnie się w górę. Coraz więcej pozycji, wysyłka na Dropbox i możliwość zarządzania biblioteką pozwalają mi sądzić, że za jakiś czas uda im się wejść w górę w rankingu.

Po za rankingiem znalazły się dwie platformy. Pierwsza z nich to Amazon, który siłą rzeczy jest jednym z podstawowych źródeł moich e-book'ów w języku angielskim. Książki po polsku mocno tam kuleją. Jest ich zwyczajnie mało. Do tego dochodzi jeszcze fakt, że Amazon nie jest stworzony jako księgarnia i e-booki stanowią tylko znikomą część jego sprzedaży.

Do zestawienia nie wliczyłem też sklepu Wydawnictwa Almaz. W tym wypadku zadecydowało o tym kilka rzeczy: moje doświadczenia z nimi do te pory ograniczały się do "zakupu" darmowego egzemplarza książki. Niemniej miałem okazję szukać pomocy na ich fanpage'u. Mimo późnej pory wszystko udało się załatwić (mimo, że trwało to prawie godzinę). 



Przy takiej obsłudze klienta pozostaje tylko zwiększyć ilość dostępnych publikacji, stworzyć bibliotekę na zakupione pliki (bo pobieranie tylko z linku z maila jest uciążliwe - brak możliwości ponownego pobrania) lub wysyłka na Kindle i może się okazać, że za jakiś czas znajdzie się w czołówce. Ale do tego czasu jeszcze wiele książek zostanie napisanych.


Jest także wielki minus. Należy on się Fabryce Słów, za kompletny brak kontaktu z klientem. Dwa maile i wiadomość na fanpage'u pozostały bez odzewu. Przyznam, że jest to dla mnie duży zawód, bo większość polskiej fantastyki jest wydawana właśnie przez nich i bardzo lubię ich papierowe wydania. Jednak skutecznie mnie zniechęcili do szukania książek poprzez ich stronę.



Jeżeli ktoś nie chce szukać książek na własną rękę, to polecam codzienne informacje o promocja e-book'ów na profilu Świata Czytników oraz skorzystanie z wyszukiwarki e-book'ów, która przeszukuje olbrzymie zasoby większości polskich sklepów z e-bookami.


Podsumowanie:

Ranking opiera się na moim rocznym doświadczeniu i zawiera tylko i wyłącznie te portale, wydawnictwa i e-księgarnie, z których usług skorzystałem, lub chciałem skorzystać (w dalszej części tekstu pod słowem "księgarnie" będą się kryły także wszystkie inne platformy zakupowe). Wiem, że zestawienie to będzie mocno ograniczone, bo miejsc do zakupu e-book'ów jest dużo więcej, ale nie mogę oceniać czegoś z czym nie miałem styczności. Z tego samego powodu jest to zestawienie w pełni niezależne i subiektywne. 

Mam nadzieję, że przy obecnej dynamice rynku e-book'ów i rozwoju e-czytelnictwa za rok będę mógł dodać kilka wartościowych pozycji oraz funkcjonalności w już istniejących sklepach.


Aha! Nie muszę mówić, że portale jak chomiki czy inne szczury nie były brane pod uwagę? Kradzież jest kradzieżą, a e-booki można dostać za bardzo przyzwoite pieniądze.


3 komentarze:

  1. Na blogu "Zaginiony Almanach" możemy znaleźć cały zestaw linków do darmowej i LEGALNEJ fantastyki. Zarówno polskiej, jak i zagranicznej. Polecam z całego serca http://zaginionyalmanach.blogspot.com/p/darmowa-fantastyka.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadza się. http://wolnelektury.pl/ i http://bookini.pl/. Jak jednak zanznaczyłem, jest to ranking miejsc do zakupu książek. Zarówno "Zaginiony Almanach", "bookini", jak i "wolnelektury" w tym wypadku znalazły się po za zestawieniem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem ciut zaskoczona ale po kolei.
    Woblink - mam Toucha i mogę na nim zarówno ebooki ściągać bezpośrednio na czytnik jak i kupować nowe. Zgadzam się natomiast z tym, że to póki co najlepsza strona.
    Dziwi mnie tak wysoka pozycja Nexto, póki co jak dla mnie jedna z najbardziej nieprzejrzystych stron z ebookami, nie widzę większych korzyści i póki co jeszcze nigdy nie trafiłam na ofertę która zachęciłaby mnie do zakupu.
    ebookpiont to przyzwoita strona ale z bardzo ograniczonym asortymentem, dlatego sama stawiałabym Virtualo i Publio nad nią.
    Z Virtualio można przecież wysyłać prosto na Kundelka, nie rozumiem zarzutu...

    Jak dla mnie Woblink, Virtualo, Publio, Ebookpoint a na szarym końcu Nexto ... ale o gustach się nie dyskutuje ;-)

    OdpowiedzUsuń